Przejdźmy do rzeczy a same zobaczycie dlaczego.
Anatomicals 'puffy the eye bag slayer' - Są dwie saszetki płatków pod oczy. Jest to jedyna rzeczą z której jestem zadowolona na 100% i z chęcią wykorzystam ponieważ już dawno chciałam ich spróbować. Dodatkowo już kiedyś miałam produkt z firmy Anatomicals i byłam z niego bardzo zadowolona.
Pęseta - Jak dla mnie cena która została napisana na naszej karteczce informacji jest dość wysoka jak na pęsetę którą można kupić conajmniej połowę taniej. Z tego produktu kompletnie nie jestem zadowolona ponieważ sądze że każdy ma pęsete i to że jest ładna kolorowa w ładne wzorki nie czyni jej produktem ''luksusowym''.
Balance me żel do mycia - 50ml żel do mycia 99% organiczny oraz posiadający dość nie przyjemny zapach ale da się przeżyć. Fajna rzecz użyje ponieważ lubie zabierać takie miniaturki na basen pod prysznic. Lub dam komuś do przetestowania.
Yu Be Krem nawilżający - Jest to krem z Japonii i ja nie uważam go za luksusowy produkt chociażby przez jego podstawowe opakowanie gdzie zwykły Carmex wygląda o sto razy lepiej. No ale cóż, możemy go używać na suche miejsca ciała takie jak łokcie lub usta. Mamy dwie takie próbeczki jedną oddam a drugą użyje aby zobaczyć co to za wymysł.
Vaseline Balsam do ciała - Kolejny raz cena podana dla naszej wiadomości jest zawyżona ponieważ w tańszych sklepach znajdziemy ten balsam bez żadnego problemu w cenie 2-3. Również nie uważam że jest to luksusowy produkt lub cieżko dostępny albo drogi. Miniaturka więc przyda się na wyjazd natomiast nie ukrywam że troszkę się zawiodłam jak go zobaczyłam.
Także ogólnie myśle że Glossybox w tym miesiącu zawiódł, podejrzewam że nie tylko mnie. Przesadzili ogromnie z wygurowanymi cenami produktów. Ogólnie w tym pudełku chodzi o to abyśmy dostały próbki kosmetyków droższych niz drogeryjne oraz dużo lepiej działających natomiast to co dostaliśmy w tym pudełku nie równa nawet kosmetykom z Rossmana.
A jak wasze polskie pudełko Glossybox?
Zachęcam do subskrypcji i komentowania
Źródło: Iva uroda
